mazury jak najbardziej, choć tam więcej łąk i pól niż lasów
Hmm..na śniardwach, dokładnie po drugiej stronie śniardw na przeciw mikołajek usypany jest cypel, a na jego końcu coś w rodzaju pagórka/ górki. Miejsce niechronione, ognisko wskazane, masz wokół siebie wode. Piękne miejsce, trudno jest tam dojechać autem, ale my daliśmy rade, więc się da.
Poznań, Wrocław, Wawa, Kraków- nie polecam.
Poznań- nie przecze, że kocham to miasto, choć głównie za komunikacje miejską- jedyna tak dobra w całej Polsce. Ale prócz nader rzadkich koncertów i starówki nic ciekawego tam nie widziałam.
Wrocław- ruch, hałas, korki- piękna starówka, dużo koncertów, przemili ludzie. Chcesz gdzieś jechać, przygotuj się że postoisz w korkach. Zero organizacji.
Wawa- nie mam pojęcia co tam można robić na wakacje o.O ale za to Najlepsze promocje w galeriach
Kraków- korek na wakacje, nieźle zabulisz jak zechcesz gdzieś iść. W tamtym roku byłam i przejazd był masakryczny, naprawa dróg.
Zakopany- osobiście przerażają mnie góry. Poza tym tłum turystów, idąc starówką wszędzie widzisz sandały i skarpety. Ludzie niezbyt przyjaźni, miejscowi w każdym widzą zysk.
Podlasie- agroturystyka, rzeczka ew. zalewik, cisza, spokój, lasy wszędzie. Zero atrakcji. Ludzie agresywni, zwłaszcza kobiety.
Lublin- to miasto uwielbiam, piekne parki, przepiękna starówka, po 3 dniach nie masz co robić
Bydgoszcz, Toruń- bez komentarza pozwole sobie zostawić.
Trójmiasto- morze i ee.. morze? Osobiście wole jesienią, przynajmniej ceny w miare rozsądne
Mazury( Mikołajki, Giżycko, Mrągowo,okolice i pomniejsze wsie)- j/w kocham bezgranicznie. Nie masz co robić? znudziły się jeziora, brak koncertów. Więc polecam Wilczy Szaniec, Twierdza bojem- do dziś mam blizne po wycieczce w to miejsce, a owa feralna wycieczka była ponad rok temu (wpadłam do bunkru)
Co prawda o twierdze nikt nie dba i ostatnio byłam jakiś miesiąc temu to nieźle podupadła. Ludzie cudni, otwarci i uśmiechnięci. Ceny w miare normalne prócz miejscowości Ruciane- Nida.
hmm.. gdzie jeszcze byłam, niech pomyśle..
Szczecin?- Nie miałam przyjemności zwiedzić mimo że byłam tam nie raz. Bywa..
Malbork- zamek warto zobaczyć ale już cena za sam parking zabija
na wakacje 15 zł/1h plus płacisz za zwiedzenie zamku. Hotele drogie, dworzec zabytkowy, czyli po prostu stary i zniszczony
Kielce i góry świętokrzyskie- łącze to, bo jedyne co zapamiętałam z 10 dni tam są ludzie. Przedziwni. Dumni i honorowi. U facetów przedziwna miłość do klubu korona. Nadwrażliwi, zwłaszcza jak się dowiedzą, że Białostoczanka nie kojarzy ich drużyny ^^
Olsztyn- miły, przyjazny, łatwo się dostać w każde możliwe miejsce.
Katowice, Gliwice i cała ta alomeracja śląska- jak dla mnie za dużo tego, ruch, hałas, tłum.
No to chyba wszystko co jak do tej pory widziałam. Plus minus pare pomniejszych miejscowości.
Osobiście to wybieram się do Krasnobrodu pod Zamościem. Zalew, agroturystyka, wypoczynek.
Ale to tydzień do dwóch, potem trzeba wracać do pracy :/