przez Toudi » 21 cze 2011, 12:25
Obejrzałem wczoraj z ciekawości pierwszy odcinek. Miałem na dysku jeszcze drugi, ale już tylko po przejrzałem od niechcenia. Jakbym chciał oglądać taki shit to bym skończył Flashforward w zeszłym roku. Jak to jest głębokie, to Gumisie muszą być opowieścią o kolorowych władcach wszechświata mających układy na każdym zakątku świata. Przeca ten serial to typowa akcja, każdy jeden serial jest podobny. Oglądałem to, to się zastanawiałem czy to nie FlashForward, Heroes albo 4400 (żadnego z nich nie skończyłem, bo się robią nudne). Jak można w kółko jarać się tym samym? Krzyczą "Nie możesz ufać nikomu, tylko ty możesz ją uratować, blablabla". Akcja budowana w typowy sposób, coś się dzieje, główny bohater sprawia wrażenie paranoika albo ćpuna, ale tak na prawdę wchodzi w jakiś spisek i akcja leci dalej. Póki co dwa pytania - kto zabił ziomków z samolotu i co to było to elektryczne coś, co wchłonęło samolot. Oczywiście okaże się, że tamci więźniowie byli czymś faszerowani, eksperymenty, albo ufole, albo prywatna armia, pojawi się tajemniczy ziomek który będzie głównym podejrzanym, potem okaże się, że jednak nie, ale wie o wszystkim, na pewno będzie też jakiś w ośrodku psychiatrycznym, który będzie szachował wszystkich swoją wiedzą, a nieliczni mu uwierzą... Cholera, właśnie znalazłem powód, by obejrzeć ten serial. Jestem ciekaw czy mam rację. Niemniej jest to typowa "głębia dla mas". A tytuł "The Event" przypomina mi btw. "The Happening" Shyamalana. Srsly, nawet tytuł spieprzyli.