Talib napisał(a):Reszte dodam w nocy albo jutro wieczorem bo teraz sie zmeczylem.
No. Trochę mi zeszło ale daję kolejne.
Stefan,starszy sasiad.
Pewnej nocy uslyszal trzaski w drzwiach,wyszedl sprawdzic co sie dzieje,okazalo sie ze to wlamywacz.
Pan Stefan pobil wlamywacza mopem,napuscil na niego psa i zadzwonil na policje.
Ty tez badz bohaterem w swoim domu.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pewnego pieknego slonecznego dnia szedlem sobie chodnikiem, po drugiej stronie ulicy staly 3 starsze Panie
(pojade po bandzie dam zdjecia nazwiska i przezwiska,a co)
Górna (znana bardziej jako " Górna warga ci chlapocze" dlatego ze jak mowi to toczy jej sie piana)
Kowalczyk (znana bardziej jako "Kowal Cyc !" dlatego ze ma piersi z przodu i z tylu i siegaja one do brzucha)
Skręt ( znana bardziej jako "Babcia Skręt, ostry zakręt" ta to jest dopiero wariatka)
Wiec tak sobie ide a one do mnie
"Dzień dobry !"
"Dzien dobry sie mowi ty niewychowany gowniarzu !"
"Co za ..."
wiec odpowiadam grzecznie
"U mnie na dzien dobry trzeba sobie KURWA zasluzyc"
powiedzialem, poczekalem na odpowiedz ktora brzmiala
"yh ym hoo phf puh krr" zrobilem mine fuck yea i poszedlem dalej.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Razu pewnego, pewna kobieta jechała samochodem na ulicy cmentarnej(200 metrow od cmentarza,666 metrow ode mnie),
zatrzymał sie jakis inny samochod,wysiadl z niego Pan,
podszedl do kobiety i zapytal ja o droge, za plecami mial pistolet.
I zaczal do niej strzelac,(nie mogla uciec bo zablokowal jej odjazd swoim samochodem wiec uciekla od strony pasazera,
zranil ja w plecy i ... pupę,po czym zacial mu sie pistolet)zdenerwowany Pan wsiadl do jej samochodu i uderzyl kilkakrotnie
... w swoj samochod, po czym odjechal.kobieta wezwala kareke i policje.
okazalo sie ze bylo to zabojstwo na zlecenie,zabojstwo zlecil maz poszkodowanej.
a ze maz zlecil zabojstwo jakiemus zulowi z Torunia to wyszlo tak jak wyszlo.
kobieta przezyla, Pany siedza w wiezieniu.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz troche o pociągach ( bo u nas to nawet stacja jest)
Dosc dawno temu z jadacego pociagu 2 mlodych ludzi wyrzucilo z pociagu Pana z Piły,
a ze akurat byl slup jak go wyrzucali no to sie biedny roztrzaskal o niego.
umarł, koniec.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pewien Pan usnal w pociagu i przegapił swoja(nasza) stacje.pociag ruszyl a on zdecydowal sie wyskoczyc,
zrobil to tak niefortunie ze wpadl pod pociag i stracil nogi.
zyje ale jezdzi na wozku.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Młody chlopak - Marek wraz ze swoim kolega Arielem lubia podkladac kamienie pod jadacy pociag bo lubia czuc zapach "krzemienia" -
jak to oni nazywaja.
Gdy pewnego dnia podlozyli kamienie i obserwowali ze sciezki(ok 2,5 metra od torow) odlamek kamienia z wielkim impetem wpadl Markowi do oka.
Marek oko stracil, ale jest hardcorem, dalej wraz z Arielem podklada kamienie pod najdezdzajacy pociag.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Juziu, znany z poprzednich opowiesci, niedawno polozyl sie na torach.
pociag w ostatniej chwili go zauwazyl i zahamowal przed nim.
nikt nie wie co pchnelo Juzia do tego czynu, sam tez nie chcial nikomu powiedziec.
Po wszystkim Juziu znowu biega radosnie po wiosce i flirtuje z malymi dziecmi.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pan Kaziu - ojciec mojego kumpla
(historia opowiadana przez Pana Kazia dlatego moga pojawic sie drobne bledy i przeklenstwa)
No jak ćymno sie juz zrobilo to poszlem z tego baru nie a przez cmyntorz jest krucy no to tam poszlem nie
i tak ide i nagle mi sie ćymno w oczach zrobilo i leece kurde, ty, w jakas dziure wlecialem
do piekla mnie porwali, mysle, ale nie... mordą o ziemie w zebach pelno piachu.
probuje wyjsc z tej dziury ale za gleboka byla, wolam
-Heej ! Heej !-
i nic,nikogo nie ma no to siedze w tej dziurze chyba grob komus kopali bo skad ta dziura ? - pyta retorycznie Pan Kaziu
no i po jakims czasie slysze jakies kroki widze sylwetke ktora stoi nad dziura
tam nic do picia nie bylo to mi w gardle zaschlo i mowie tym zachrypnietym glosem
-Hej ty !-
a ten jak nie zacznie krzyczec i uciekac
-AAA! O matko bosko kochano ! -
i ucieka,ty, jo po glosie poznolym ze to nasz koscielny byl i krzycze za nim
-Włooodek ! Włooodek !-
cisza...uciekl, se mysle ze juz tu bede musial nocowac ale po jakims czasie znowu slysze ze ktos idzie
znowu stoi, zablysnal mi latarka po oczach i nie widzialem kto to
-Kaziu?-
no i ja mu mowie
-Włodek, Włodek wyciganij mnie bo rzym sie kurwa wpierdolil
Wyciagnal mnie i poszlem do domu, ale hyhyhy hyhy
hy haha(smieje sie) khe khe(kaszle) yyy...ale jaja byly hyhy, mowie ci.