... Tylko czemu są tak kiepskie? Takie głupie akcje, jak strzał prosto w krótkofalówke z daleka, to Lost nas przyzwyczaił. Ale, naprawdę zawiodłem się. Ledwo 7 wyciągne.
Odcinek naprawdę bardzo fajny szczególnie przebiegłość Juliet, retrospekcja niczego sobie, nic dodać nic ująć, fascynująca jak na początek i to nie z tego powodu ż elubię Juliet, opercaja Bena i głupota Jacka po prostu bajeranckie a ogónie odcinek zasługuje u mnie na 9!
Cały twój post to chyba jakiś żart, z niczym sie nie zgadzam ;] Przebiegłość Juliet? Hee? Oglądaliśmy te same odcinki? I znów głupie miny Kate podczas opowiadania historyjki :/
Odcinek w ktorym postawiono glownie na akcje. Duzo poscigow, Alex ze swoja niezawodna proca i i operacja Bena. Dla mnie ten odcinek to głownie Tom przy stole operacyjnym i jego slabosc do krwi. A w 2 sezonie tak kozaczyl w poscigu za Michaelem. Retrosy takie posrodku- nic z genialnosci i nic ze słabizny. Szczególnie pierwszą retrospekcja fajnie wprowadzili w błąd. Pokój 23-fajny film puszczali, znow tajemniczy (wtedy) Jacob. Ten ep rozpoczyna juz serie bardzo dobrych odcinkow (z kilkoma wyjatkami) odcinkow juz do finalu.