Gaw napisał(a):...Wszyscy pewnie zginęli od bomby i nie wiadomo czy coś zmienili. Szkoda, że nie pokazali co dalej po śmierci Jacoba
Ten serial pokazuje walkę nauki z wiarą i wychodzi na przemian co w danym momencie
wygrywa Obie lokacje "Ekipa z fake Lockiem" jak i ta 30 lat wcześniej usiłowały coś zmienić mimo iż jedni następowali po drugich (30 lat różnicy) sądzę że te dwa zrzutowania w finale miały coś do przekazania (bo przecież nie musieli by pokazywać 30 lat później a np. 10 czy 20 ) zresztą mówią "30 lat później" a nie 30 lat wcześniej, chyba celowo jest to wskazane i wyjdzie przy tym zmiana (jak z resztą po powrocie Oceanic six)... dlatego myślę że działania Gromadki Sawyera i Juliet były jak najbardziej potrzebne
Kilka scen mnie powaliło na kolana nie chcę powtarzać przedmówców (którzy jak widać opierają się tylko i wyłącznie na rzekomo najistotniejszych postaciach ale dziś pojawia się zonk - Locke to nie Locke ) Jednak Jacob wybierał sobie ekipę gości a Richard chyba miał rację że Locke nie jest wyjątkowy...
Pojawia się miłość <3 Sawyer zrobił się miętki nic dziwnego, baba go krótko trzyma ale plus ode mnie dla niego mimo wszystko jak i kluczowa rola Juliet "dziś to ona kręci kołem" Zawsze wychodziłem z założenia że bez cygana rozbitkowie by daleko nie zaszli... Bernard i Rose tak jakby nic specjalnego ale decyduje to o działaniach zbiegłych othersów - uczucie Juliet Radziński tego sk*******a znieść nie mogę aż mi się komentować nie chce... Phil ech miałem nadzieje że Sawyer go zabije tak jak mu obiecał reszty nie chcę wypisywać lepiej jak poczekam może ktoś wypowie coś więcej...
Wracając do wcześniejszych rozważań, celowe ukazanie obu grup w innych czasach w oczekiwaniu na sens ich zestawień po ostatnich słowach Jacoba cyt: "Nadchodzą" podejrzewam że w następnym sezonie zobaczymy całą szczęśliwą (bądź odwrotnie ) rodzinkę rozbitków...
Pozdrawiam Robin