Ten odcinek znajduje sie w mojej dziesiatce ulubionych. Kultowa pierwsza scena którą moge oglądac bez końca. Retrosy Jacka o dziwo bardzo dobre. A zejscie do bunkra-majstersztyk. Wszystko pokazywane tak stopniowo, bez pośpiechu. Za pierwszym razem nie mogłem dojść do czego słuzy to miejsce. Walt uratował ten wątek z Shannon. 10/10.